Anna Zadrożna
Kończąc studia magisterskie z Psychologii, Anna zaczęła swoją karierę w TMP Worldwide (potem Morgan Philips Hudson) w lutym 2001 roku. Po przeprowadzeniu projektów rekrutacyjnych w branżach takich, jak farmaceutyczna, przemysł (ciężki), budownictwo, IT oraz FMCG, zdecydowała się odejść z firmy w 2006 roku, aby objąć stanowisko Starszego Specjalisty HR w LOT, następnie HR Managera w BDO oraz w Idea Bank, a wreszcie: Dyrektora Projektów HR w PKP Intercity. W międzyczasie ukończyła trzy kierunki studiów podyplomowych: Zarządzanie kompetencjami zawodowymi pracowników, Coaching profesjonalny, Kadry i płace w prawie i praktyce. Współpracę z Career Angels rozpoczęła w grudniu 2011 roku, skupiając się na klientach executive oraz na coachingu. Jest także odpowiedzialna za społeczność „Challenge Accepted.” Anna pracuje w języku polskim i angielskim.
Dlaczego zostałaś Aniołem Kariery? Którą część swojej pracy lubisz najbardziej?
Jestem Aniołem Kariery, ponieważ praca z executives daje mi dużo satysfakcji i pozwala na realizację moich celów zawodowych.
Jest to też kontynuacja moich wcześniejszych doświadczeń zawodowych; korzystam z wiedzy, którą zdobyłam jako headhunter i Dyrektor HR.
Spełniam też swoje inne marzenia: dzielę się z innymi wiedzą, którą posiadam i wspieram ich w dalszym rozwoju.
Jako coach wspieram moich klientów i obserwuję, jak:
– dokonują zmian
– osiągają swoje cele (np. wyższe stanowisko, lepsze wynagrodzenie, zmiana branży albo nawet zawodu)
i cieszę się, widząc, ile pozytywnej energii i satysfakcji zyskują dzięki naszej współpracy.
Jakie jest Twoje życiowe motto?
„Magia dzieje się poza strefą komfortu” – po prostu mocno w to wierzę!
Nikt nie lubi opuszczać własnej strefy komfortu, ale to właśnie poza nią dzieje się magia. To właśnie tam uczymy się, rozwijamy i poszerzamy nasze horyzonty. To miejsce, w którym przekonujemy się, że nasze marzenia są możliwe do spełnienia i łapiemy wiatr w żagle.
Jeśli chodzi o karierę, jaka jest najlepsza i najgorsza rada, jaką otrzymałaś?
Najlepsza rada, jaką otrzymałam, to: „Idź do przodu i niczego nie żałuj”. Dostałam ją od mojego taty i ma ona zastosowanie zarówno w życiu prywatnym, jak i zawodowym. Wiem z doświadczenia (własnego i klientów), że nawet jeśli stracimy pracę, nawet jeśli doświadczamy porażki, to potem następuje coś nowego. Coś, co sprawia, że jesteśmy w innym miejscu, o wiele lepszym niż do tej pory. I być może nigdy byśmy się tam nie znaleźli, gdyby nie ta trudna dla nas (wtedy) sytuacja.
Najgorsza rada: nie wiem, czy można to nazwać radą. Jest to raczej błąd, który popełniamy na naszej ścieżce zawodowej. W pewnym momencie powinnam była poświęcić więcej czasu na to, aby się zatrzymać i zadać sobie pytanie: czy mój cel zawodowy sprzed pięciu lat jest nadal aktualny? Czy nadal tego chcę? Brak takiej weryfikacji może sprawić, że osiągając ten cel wcale nie będziemy szczęśliwi.