
Dominika Baraniecka
Dominika dołączyła do Career Angels w marcu 2016 roku jako studentka Międzyobszarowych Indywidualnych Studiów Humanistycznych ze specjalizacją z etnolingwistyki na Uniwersytecie Adama Mickiewicza w Poznaniu. Odpowiada za przygotowywanie dokumentów dla klientów i nadzoruje proces przygotowywania researchu prywatnych funduszy inwestycyjnych. Jest jednym z kluczowych członków naszego zespołu tlumaczącego narzędzie Career View. Dodatkowo zajmuje się rekrutacją nowych osób na stanowiska juniorskie i wdrażaniem ich do firmy w trakcie okresu szkoleniowego. Dominika pracuje w języku polskim oraz angielskim, mówi też po hiszpańsku i uczy się portugalskiego.
Dlaczego dołączyłaś do Career Angels? Którą część swojej pracy lubisz najbardziej?
Dołączyłam do Career Angels na pierwszym roku studiów, nie bardzo wiedząc „kim chcę być, kiedy dorosnę”. Na szczęście Career Angels to znakomite miejsce na zdobycie wiedzy w dziedzinie nie tylko HR czy doradztwa kariery, ale także wielu innych: marketingu, finansów, rekrutacji. Pozwala poznać specyfikę wielu różnych branż. To właśnie najbardziej lubię w mojej pracy: jak wiele można się tu nauczyć. Doceniam również bycie częścią procesu, który faktycznie odmienia życie innych ludzi – pomagania im w znalezieniu nowej pracy czy nowego celu na ścieżce kariery.
Jakie jest Twoje życiowe motto?
„Przegrana nie jest najgorszą z porażek. To niepróbowanie jest prawdziwą porażką.” Nie jest to moje życiowe motto, bardziej zdanie, do którego staram się stosować w życiu. Staram się wychodzić ze swojej strefy komfortu i próbować nowych rzeczy tak często, jak to tylko możliwe, choć jest to dla mnie trudne, bo jestem prawdziwym introwertykiem. Ale próbowanie to pierwszy krok na drodze do sukcesu!
Jeśli chodzi o karierę, jaka jest najlepsza i najgorsza rada, jaką otrzymałaś?
Najlepszą radę otrzymałam od swojej mamy: rób to, co Cię uszczęśliwia, nie zmuszaj się do wybierania lukratywnych branży, jeśli Cię to nie interesuje, nie poświęcaj się tylko dla pieniędzy (koniec końców w pracy spędzamy dużo czasu, więc po co się unieszczęśliwiać, robiąc coś, czego nienawidzisz?) Najgorsza rada to zdanie, które często słyszałam, dorastając w małym mieście: „Porzuć nierealne marzenia, zadowól się czymś mniejszym, a znajomym”.